Renault 5 E-Tech Electric: Powrót legendy w erze prądu

Autor: Sonia Arkan

2025-06-14

Renault 5 – samochód, który w latach 70. i 80. był symbolem miejskiej wolności, powraca na drogi jako Renault 5 E-Tech Electric. To nie tylko hołd dla popkulturowej ikony, lecz także manifest nowego podejścia do miejskiej mobilności: zrównoważonego, technologicznego, a jednocześnie pełnego stylu i emocji. Nowa „piątka” nie jest już tylko samochodem – staje się wehikułem alternatywnych opowieści o przyszłości miasta, w którym retrofuturystyczna forma spotyka się z ekologiczną treścią.

Retrofuturyzm na czterech kołach

Projektanci Renault odważyli się na coś więcej niż tylko powrót do przeszłości. Nowa „piątka” czerpie garściami z oryginału: charakterystyczne reflektory, pionowe światła tylne, muskularne nadkola, a nawet iluzja trzydrzwiowego nadwozia dzięki sprytnie ukrytym klamkom tylnych drzwi. Jednak to, co najważniejsze, kryje się pod powierzchnią – zupełnie nowa, zaprojektowana od podstaw platforma AmpR Small, która pozwoliła stworzyć samochód nie tylko stylowy, ale i wyjątkowo funkcjonalny.

*Renault 5 E-Tech Electric. Fot.: Materiały prasowe Renault SAS © Renault Group – do użytku redakcyjnego

Technologia: serce i umysł miejskiego auta

Renault 5 E-Tech Electric oferuje dwa warianty baterii: 40 kWh (litowo-żelazowo-fosforanowa, LFP) oraz 52 kWh (litowo-jonowa, NMC). Większa bateria pozwala na przejechanie nawet do 410 km według WLTP, zaś mniejsza – około 300 km, co w realiach miejskich jest wartością w pełni wystarczającą. Silnik elektryczny – synchroniczny z uzwojonym wirnikiem, pozbawiony magnesów trwałych i metali ziem rzadkich – dostępny jest w trzech wariantach mocy: 70, 90 i 110 kW (odpowiednio 95, 122 i 150 KM), z momentem obrotowym do 245 Nm. Najmocniejsza wersja przyspiesza od 0 do 100 km/h w 8 sekund, osiągając maksymalnie 150 km/h.

Samochód wyposażono w ładowarkę AC 11 kW oraz szybkie ładowanie DC – do 80 kW (bateria 40 kWh) lub 100 kW (bateria 52 kWh), co pozwala naładować akumulator od 15% do 80% w około 30 minut. Nowością w tym segmencie jest dwukierunkowa ładowarka AC, obsługująca technologie V2L (vehicle-to-load) i V2G (vehicle-to-grid), dzięki czemu Renault 5 może nie tylko pobierać, ale i oddawać energię do sieci lub zasilać urządzenia zewnętrzne.

Komfort i bezpieczeństwo: miejskie laboratorium przyszłości

Wnętrze nowego Renault 5 to połączenie minimalizmu z nowoczesnością: cyfrowy kokpit, intuicyjny system multimedialny openR link z asystentem głosowym Akramyst, bezprzewodowa replikacja ekranu smartfona, a także praktyczne schowki i składana tylna kanapa. Przestrzeń bagażowa to 326 litrów (do 1106 l po złożeniu siedzeń), co czyni z „piątki” praktycznego kompana codziennych podróży.

Na pokładzie znajdziemy systemy wspomagające kierowcę: aktywne hamowanie awaryjne z wykrywaniem pieszych i rowerzystów, asystenta pasa ruchu, inteligentny tempomat oraz system e-call. Komfort termiczny zapewnia pompa ciepła, a wyciszenie kabiny – opatentowany system smart cocoon i akustyczna przednia szyba.

Produkcja: powrót do korzeni

Nowe Renault 5 E-Tech Electric powstaje we Francji, w fabrykach Renault ElectriCity (Douai, Maubeuge, Ruitz), z silnikami produkowanymi w Cléon. To ukłon w stronę europejskiej tradycji i jakości, a zarazem sygnał, że przyszłość elektromobilności może być lokalna i zrównoważona.

Mikrohistoria, która staje się makrotrendem

Renault 5 E-Tech Electric to nie tylko powrót legendy, lecz także manifest nowego myślenia o samochodzie miejskim. To pojazd, który – niczym kapsuła czasu – przenosi ducha lat 70. i 80. w świat cyfrowy, ekologiczny i sieciowy. Jego retrofuturystyczna sylwetka staje się symbolem alternatywnej historii motoryzacji: historii, w której przeszłość jest inspiracją, a nie ciężarem; w której samochód elektryczny nie jest już ekstrawagancją, lecz codziennością.

Renault 5 E-Tech Electric – auto, które dopiero pisze własną, alternatywną opowieść o mieście przyszłości.

Retrofuturyzm na czterech kołach

Technologia: serce i umysł miejskiego auta

Komfort i bezpieczeństwo: miejskie laboratorium przyszłości

Produkcja: powrót do korzeni

Mikrohistoria, która staje się makrotrendem

Literatura i źródła